Luty i marzec to miesiące, na które przypada szczytowy okres zachorowań na grypę. Z tego powodu szpitale wprowadzają zakazy odwiedzin aż do odwołania. W ostatnich dniach po kontrolach w jarocińskim szpitalu okazało się, że póki co- grypa na razie nie stała się głównym problemem i nadal można odwiedzać pacjentów. Należy to jednak robić pod pewnymi warunkami- apeluje prezes szpitala.
W ubiegłym roku już pod koniec stycznia jarocińska lecznica ograniczyła do minimum odwiedziny u pacjentów, a powodem była panująca grypa. To choroba zakaźna przenoszona drogą kropelkową, poza tym wirus potrafi przetrwać długi czas poza ludzkim organizmem i dlatego jest wyjątkowo groźny.
– W szpitalu nie leżą zdrowe osoby. Każda z nich ma przez chorobę osłabioną odporność i kontakt z nosicielami grypy może się dla nich źle skończyć. Dlatego apelujemy do wszystkich odwiedzających, którzy są przeziębieni czy mają nawet zwykły katar, aby bez potrzeby nie odwiedzali swoich bliskich. Trzeba pamiętać też, że choroby działają w obie strony, bo osłabieni infekcją wizytujący też mogą się zarazić od pacjentów. – ostrzega Leszek Mazurek, prezes szpitala.
Statystycznie co roku na świecie na grypę choruje półtora miliarda ludzi. Dla pół miliarda pogrypowe powikłania kończą się śmiercią. Według Państwowego Zakładu Higieny tylko w styczniu tego roku na grypę w Polsce zachorowało blisko 230 tys. osób.