Mięśniaki macicy najczęściej atakuję kobiety bez względu na wiek, chociaż niektóre pacjenti są na nie bardziej narażone. Na szczęście rzadko przeistaczają się w nowotwory złośliwe, co jednak nie oznacza, że należy je bagatelizować. Bardzo często nawet nie da się ich lekceważyć, bowiem potrafią w dokuczliwy sposób dać znać o swoim istnieniu. W ubiegłym roku na oddział ginekologiczno-położniczy jarocińskiego szpitala z ich powodu trafiły aż 52 pacjentki.
Mięśniaki inaczej nazywane włókniakami -to najczęściej łagodne guzy rozwijające się w ścianie macicy.
–Histopatologicznie są to guzy gładkokomórkowe, które są najczęstszymi zmianami niezłośliwymi i ryzyko przeistoczenia się ich w nowotwór złośliwy jest małe. Nie mniej powodują często dyskomfort u pacjentek i wymagają leczenia. Objawy, które mogą sygnalizować ich istnienie zwiastują na ogół bóle podbrzusza,obfite krwawienie wraz przedłużającymi się miesiączkami. Również plamienia międzymiesiączkowe powinny być sygnałem do wizyty u lekarza. – tłumaczy dr n. med. Włodzimierz Budzyński,ginekolog-położnik.
Mięśniaki wywołujące niezbyt dokuczliwe objawy leczy się farmakologicznie.Zdarza się jednak, że w niektórych przypadkach konieczny jest zabieg chirurgiczny pojegający na ich usunięciu.Przeprowadza się go najczęściej w sytuacji, gdy pacjentka ma problemy z zajściem w ciążę, ma duże krwawienia lub następuje szybki rozrost guza.