Od 8 do 10 operacji tarczycy miesięcznie przeprowadza w jarocińskim szpitalu dr n. med. Jerzy Skrobisz, chirurg-endokrynolog. Najczęściej są to operacje wola guzkowego i raka tarczycy. Ten ostatni wykryty i usunięty w odpowiednim czasie daje bardzo dobre rokowania dla pacjentów. Średnio w placówce w ciągu roku operuje się od 5 do 7 nowotworów tego gruczołu. W niektórych przypadkach pacjenci trafią za późno na stół operacyjny, ale na szczęście stanowią wyjątek.
Tarczyca powoli staje się taką chorobą cywilizacyjną. Coraz więcej osób zaczyna mieć z nią problemy i dotyczy to przede wszystkim kobiet, chociaż i panowie zaczynają się z nią borykać. Na szczęście da się żyć z tą chorobą i przy odpowiednim prowadzeniu przez lekarza pacjenci nie odczuwają praktycznie żadnego dyskomfortu.
– Do operacyjnego usunięcia tarczycy tzw. tyreoidektomii dochodzi wtedy, kiedy wszystkie inne metody leczenia okazały się nieskuteczne. Okazuje się też jedyną, skuteczną metodą w przypadku usunięcia raka tarczycy ale i też niezłośliwego wola. Tarczycę wycina się wtedy, kiedy staje się bardzo duża i naciskając na tchawicę utrudnia pacjentowi oddychanie. Kolejną przyczyną jej usunięcia jest też nadczynność i brak efektów leczenia farmakologicznego. – wyjaśnia dr n. med. Jerzy Skrobisz, chirurg-endokrynolog, który wspólnie z lekarzami z jarocińskiego szpitala przeprowadza operacje.
Tarczyca bywa podstępną chorobą i nie zawsze daje o sobie od razu znać.
– Przede wszystkim pacjentów powinno zaniepokoić m.in. wzmożone wypadanie włosów, sucha skóra, bezsenność , trudności w oddychaniu czy duszności. Wtedy najlepiej wykonać specjalistyczne badania, które pozwolą na potwierdzenie lub wykluczenie choroby tarczycy. Do podstawowych należą TSH , T3 i T4 oraz USG.- dodaje dr Skrobisz.
Jeśli okaże się, że pacjent ma faktycznie chorą tarczycę- wówczas lekarz podejmuje odpowiednie kroki.
– Zdajemy sobie sprawę, że dostęp do endokrynologów w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia w naszym regionie jest ograniczony i pacjenci są skazani na prywatne wizyty. Dlatego rozważamy, czy w najbliższej przyszłości nie otworzyć w naszym szpitalu endokrynologicznego punktu konsultacyjnego. Myślę, że cieszyłby się on podobnym zainteresowaniem, jak punkt konsultacyjny dla cukrzyków.- uważa Leszek Mazurek, prezes szpitala.
Otwarcie punktu konsultacyjnego musi być poprzedzone analizą finansową , która zostanie przeprowadzona wspólnie ze starostwem. Jeżeli znajdą się pieniądze- taki punkt w jarocińskim szpitalu powstanie.