Rozbudowa jarocińskiego szpitala zakłada powstanie nowego oddziału ginekologicznego, zespołu porodowego z salą cesarskich cięć oraz oddziału położnictwa i neonatologii. To inwestycja, na którą i pacjentki i personel czekali od wielu lat. Za niespełna rok – po zakończeniu prac- dzieci będą przychodziły na świat w bardziej komfortowych warunkach.
Oddział ginekologiczny będzie się znajdował na I piętrze nowobudowanego poziomu szpitala, z kolei na kondygnacji wysokiego parteru powstanie zespół porodowy z salą cesarskich cięć oraz oddział położnictwa i neonatologii.
– Obecnie na oddziale ginekologicznym mamy 20 łóżek. W tym tylko jedną salę dwułóżkową, reszta sal mieści po pięć łóżek. Po rozbudowie sytuacja diametralnie się zmieni. Pacjentki będą miały do dyspozycji dwu i trzyosobowe pokoje z łazienkami. Podobnie będzie na oddziale położniczym i neonatologii. Na położnictwie będą też dwie sale porodowe i 15 miejsc dla pacjentek i 20 miejsc dla noworodków. Wszystko oczywiście będzie wyposażone w nowoczesny sprzęt. Zależy nam na tym, aby nasze pacjentki czuły się naprawdę komfortowo. Zdajemy sobie bowiem sprawę z tego, że profesjonalnie działający personel to jedno, ale warunki, w których kobiety rodzą lub przechodzą zabiegi ginekologiczne są równie ważne.- tłumaczy dr n. med. Włodzimierz Budzyński, kierownik medyczny szpitala.
W 2015 roku w jarocińskim szpitalu przyszło na świat 715 dzieci , rok później urodziły się tu już 743 maluchy. Z szacunków wynika, że do końca roku szpital opuści co najmniej 900 noworodków. A koszt jednego porodu wraz z opieką noworodkową to blisko 4.000 zł.
– Tendencja jest wzrostowa, co nas bardzo cieszy. Porody zaliczają się do świadczeń nielimitowanych, więc akurat nadwykonaniami w tym przypadku nie musimy się martwić. Z naszych obliczeń wynika, że w tym roku powinniśmy dostać od NFZ o 700-800 tys. zł więcej niż w 2016. Mam też nadzieję, że w przyszłym roku- po oddaniu do użytku nowych oddziałów porodów w naszym szpitalu będzie jeszcze więcej. – dodaje Leszek Mazurek, prezes szpitala.
Ze szpitalnych statystyk wynika, że prawie 50% wszystkich porodów stanowią porody rodzinne, w których najczęściej uczestniczą ojcowie mających przyjść na świat dzieci. Ale zdarzają się też sytuacje, w których przyszłym mamom towarzyszą też inni członkowie rodziny. Coraz częściej też lekarze wykonują cesarskie cięcia. Jeszcze dekadę temu stanowiły one 25% porodów, obecnie jest to 40%.